sobota, 18 lipca 2015

Wakacje nad morzem - fotorelacja


 
     Zakończył się nasz (mój i J.) tygodniowy pobyt nad morzem. Było fantastycznie i bardzo żałuję, że musiałam już wrócić. Czas tam tak szybko mijał. Za szybko. Przygotowałam dla Was krótką fotorelacje, aby podzielić się z Wami wrażeniami z wyjazdu.
    
     Nasza podróż rozpoczęła się już o 4 rano. Najpierw czekało nas 5 godzin jazdy pociągiem, a później jakieś 20 minut busem. Przed południem byliśmy już na miejscu. Zmęczeni, niewyspani, ale szczęśliwi, że zaczynamy nasze wspólne wakacje.
Późnym popołudniem wyszliśmy na plażę ,,przywitać się z morzem''.

 

Kolejne dni były cieplejsze i mogliśmy już odpoczywać na plaży.

 

 
     W niedzielę poszliśmy na koncert. Przez kilkugodzinne stanie, najpierw w kolejce przed klubem, a później na samym koncercie, nasze nogi dostały nieźle w kość. Będąc już w klubie powtarzałam sobie ,,nigdy więcej'', taka byłam zmęczona i jednocześnie zdenerwowana. Jednak gdy weszła gwiazda wieczoru (Tede) można powiedzieć, że wszystko minęło, zaczęła się zabawa i było naprawdę super.
 
 
 
No i złapałam czapkę... (Dzięki Tede!) To moja druga New Era! ♥
 
 
     Liczyłam, że przez ten czas nad morzem, poprawi mi się apetyt i uda mi się troszkę przytyć. Przed wyjazdem moja waga spadła o kilogram i koniecznie chciałam to nadrobić. Ktoś może sobie pomyśleć ,,kilogram? co to jest! dziewczyno nie rób hałasu o jeden kilogram!''. Niestety w moim przypadku kilogram to dużo i od razu widać, kiedy go stracę. Utrata wagi odbija się także na moim samopoczuciu, zdrowiu, a także na stanie włosów o które tak chcę dbać. Tak więc starałam się jeść jak najwięcej. Ryby, pizza, placek po węgiersku, lody, gofry... słowem wszystko na co miałam ochotę.

 
 

 
Tradycyjnie trzeba było pograć w salonie gier. Muszę się pochwalić, że okazałam się być lepsza od J!
 
 
 Nie zabrakło też długiego spaceru po plaży o zachodzie słońca.
 
 
 
 
 
 
 
To był naprawdę super pobyt. Wróciłabym tam jeszcze...
 


 
A Wy jak spędzacie wakacje?
 
 
 
Pozdrawiam,
Zuchelek
 

 

12 komentarzy:

  1. U mnie tez strata chocby kilograma jest bardzo widoczna. Ten tydzien rowniez spedzilam nad morzem, ale zostaly mi jeszcze 2 tyg. :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Też się wybieram nad morze, w sierpniu ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To życzę udanego wypoczynku i pięknej pogody :)

      Usuń
  3. Hej, brałaś u mnie udział w rozdaniu. Nie mogę jednak znaleźć Cię na liście obserwujących. Czy na pewno zaobserwowałaś bloga?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej :) Tak, jestem pewna, że obserwuje bloga, ale nie zdziwię się jeśli okaże się, że zrobiłam coś źle. Spróbowałam naprawić błąd, zobacz czy jest ok.
      Pozdrawiam i przepraszam za kłopot

      Usuń
  4. 48 year old Statistician IV Taddeusz Monroe, hailing from Sioux Lookout enjoys watching movies like Godzilla and Homebrewing. Took a trip to Gusuku Sites and Related Properties of the Kingdom of Ryukyu and drives a Bronco. sprobuj na tej stronie

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetnie napisany artykuł. Mam nadzieję, że będzie ich więcej.

    OdpowiedzUsuń
  6. W sumie ja także kocham wodę i jak tylko nadarza się okazja to również gdzieś jadę. Całkiem niedawno spróbowałam czegoś nowego i wypożyczyłam przyczepę kempingową https://autocampingi.pl/ na całe wakacje. Fajnie, że mogłam zwiedzić większą część Europy.

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo fajnie napisany artykuł. Jestem pod wrażeniem.

    OdpowiedzUsuń
  8. Dawno nie było takiego artykułu. Bardzo fajny wpis.

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja za to jestem zdania, że bardzo dobrym rozwiązaniem jest również wyczarterowanie jachtu i w taki sposób pędzanie wakacji. Bez problemów możemy go wypożyczyć z firmy http://tempesta-jachty.pl/ więc oczywiście każdemu polecam takie rozwiązanie.

    OdpowiedzUsuń