niedziela, 5 lipca 2015

Plany na maj - podsumowanie

 
     Czerwiec dobiegł końca i mamy upalny lipiec. Wyjazd już za pięć dni z czego bardzo się cieszę. Niestety prognozy pogody wskazują na to, że nie będzie już tak słonecznie jak teraz. No trudno. Staram się o tym nie myśleć. Ważne, że będę mogła odpocząć u boku mojego chłopaka. Pogoda nie popsuje nam naszych wakacji.
Tymczasem postanowiłam podsumować swoje postanowienia na maj. Zobaczcie co udało mi się zrealizować, a nad czym muszę jeszcze popracować.

 
Po pierwsze - ćwiczyć.
 
Przez pierwszą połowę maja udawało mi się ćwiczyć w miarę systematycznie. Później już było gorzej i większość wolnego czasu poświęcałam na studia. Pod koniec czerwca wróciłam do ćwiczeń. Staram się ćwiczyć chociaż co drugi dzień. W sumie to jestem zadowolona, myślałam, że odpuszczę na samym początku i nie będę ćwiczyć wcale.
 
Po drugie - wcierać Jantar.
 
Tu się w ogóle nie popisałam. Wtarłam Jantar 2-3 razy. Później ogarnęło mnie lenistwo, zabrakło motywacji i więcej po Jantar nie sięgnęłam.
 
Po trzecie - uzbierać pieniądze.
 
Tym razem plan w pełni zrealizowany. Co prawda z małą pomocy jednego członka rodziny, ale się udało. Kupiłam buty, które tak bardzo mi się podobały. Oto one:
 
                                                                           ( basketzone.pl )
 
Jak widać, nie jest to typowe kobiece obuwie jednak typowe dla mnie ;). Po prostu jestem fanką sportowego obuwia, a o butach marki Jordan marzyłam od dawna.
 
Po czwarte - studia.
 
Tutaj też się udało. Wszystko zaliczone w pierwszym terminie. W tym roku nie miałam żadnej poprawki. Jestem naprawdę zadowolona z tego roku i ocen jakie uzyskałam. Dobrze jest spiąć się trochę i wszystko zaliczyć, żeby później ze spokojem zacząć wakacje, bez obaw, że we wrześniu czeka jeszcze jakaś poprawka.
 
Po piąte - blog.
 
W tej kwestii same/sami możecie ocenić. Nie poszło mi najlepiej. Zaniedbanie na całej linii. Teraz mamy wakacje, więc może uda się trochę nadrobić.
 
 
Podsumowując całość: pół na pół.
 
A co tam u Was słychać? Jak wakacje?
 
 
Pozdrawiam,
Zuchelek


3 komentarze:

  1. U mnie znowu ćwiczenia nie wyszły, zachorowałam i już od tygodnia nie ćwiczyłam:P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj choroby w wakacje są najgorsze ;/ zdrowia życzę :)

      Usuń
  2. Czy zastanawiałeś się kiedyś, jak wygląda życie na kempingu? Dzięki https://autocampingi.pl/ możesz to odkryć! Wypożycz przyczepę kempingową i zanurz się w świecie przygód, odkrywając piękno natury i ciesząc się wolnością, jaką daje kemping.

    OdpowiedzUsuń