Tak jak zapowiadałam, w zeszły weekend wybrałam się na większe zakupy. W końcu udało mi się znaleźć czas, żeby pochwalić się Wam swoimi nowymi nabytkami.
Planowałam zakupić trochę kosmetyków do włosów, jednak to nie za bardzo się udało, bo kupiłam tylko maskę Kallos Algae. Planowałam jeszcze nabyć wersję bananową, ale niestety nie było jej akurat w sklepie. Mimo wszystko jestem bardzo zadowolona z zakupu, dużo czytałam o Kallos Algae i byłam ciekawa jak sprawdzi się na moich włosach. (O tym na pewno napiszę na blogu.)
Jak nie kosmetyki to ... ciuchy! Przejrzałam strony internetowe różnych sklepów i zaplanowałam sobie co chcę kupić. Właściwie to wyszło tak, że zakupy zrobiłam tylko w dwóch sklepach: Sinsay i House. W tym pierwszym kupiłam 3 sukienki (jednej nie ma na zdjęciu), bluzkę, piżamę, 2 pary okularów i gumki do włosów, w tym drugim sklepie - trampki.
wszystkie zdjęcia pochodzą ze stron internetowych sklepów: House i Sinsay
Dzięki kuponom zniżkowym, o których Wam pisałam, kupiłam dużo za naprawdę niewiele, co mnie bardzo cieszy, bo staram się oszczędzać.
A Wy zrobiłyście jakieś zakupy w ubiegły weekend?
Pozdrawiam,
Zuchelek
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz